TAU – KOD
Ten kawałek jest po prostu kompletny. W zasadzie to od płyty REMEDIUM nie specjalnie mogłem odnaleźć się w twórczości TAU. Do teraz. To wszystko oczywiście zawsze było na wysokim poziomie, ale czułem się przytłoczony tym co przebijało się w prawie każdym kawałku (oczywiście to moje prywatne zdanie), a przebijało się dla mnie moralizatorstwo. „Zmień się, napraw życie, przyjmij Jezusa!” Kumam to ponieważ tez byłem neofitą. Dlatego nie jest tak, że oceniam czy to źle, czy dobrze. Po prostu było mi ciasno w tym co TAU nagrywał na płycie ON. Takie miałem odczucia.
Będzie inaczej?
Nie wiem, ale mam przeczucie, że ta płyta będzie sztosem. Myślę, że Piotrek pozamiata, a ja będę znowu mieć czego słuchać – tego życzę sobie i jemu. To bardzo mocny zawodnik i bardzo potrzebny. Apeluje do wszystkich jego fanów – ZAMÓWCIE jego płytę. Wspierajcie takie dzieła! Proszę…