Moje ostatnie odkrycie na Youtube. Pozwolę sobie tu wkleić kilka słów z opisu i oczywiście link do utworu.
„Nazywam się Sylwia Hazboun, a moją pasją jest orientalne chrześcijaństwo – to, jak narodziło się na bliskowschodniej pustyni i jak całe przesiąknięte jest semicką i bliskowschodnią kulturą. Uważam, że na Bliski Wschód pielgrzymować można również poprzez muzykę. Tak bliską nam, bo opowiadającą o wartościach i wierze, które nosimy w sercu, a jednocześnie tak „inną”, odmienną, wręcz egzotyczną. Chrześcijaństwo Bliskiego Wschodu to nowe światło i głębia inspiracji również dla nas, wierzących w Polsce. 🔥 Pieśń „Cisza eremity” napisałam zainspirowana przykładem wczesnochrześcijańskich pustelników – eremitów, którzy wyruszali na pustynię szukając bliskiej relacji z Bogiem. Ich świadectwo jest szczególnie ważne dla nas, dzisiaj, gdy coraz trudniej zaufać, że „Bóg sam wystarczy”. Tekst, muzyka, wykonanie: Sylwia Hazboun Realizacja, produkcja dźwięku, wideo, montaż: RJ Music, Betlejem Pieśń została sfinansowana dzięki wsparciu obserwatorów bloga Dzisiaj w Betlejem. Patronat medialny: Gość Niedzielny, Aleteia, Radio Anioł Beskidów Tekst: Te kamienie były domem eremity Został wezwany na pustynię A Bóg opowiedział mu rzeczy niezwykłe Tajemnice, które pojąć może tylko cisza Tajemnice, które pojąć może tylko cisza Usłyszał w niej mądrość pradawnych modlitw Usłyszał w niej dźwięki antycznych melodii Zobaczył w niej coś, co niewidzialne Zobaczył w niej coś, co niewidzialne Ktoś powiedział, że nie ma w niej nic A on usłyszał w niej wszystko Najpierw strach przed śmiercią Potem szczęśliwą wieczność A nade wszystko usłyszał A nade wszystko usłyszał… miłość”